U mnie nic nie może się zmarnować. Jak widzieliście w bajkach bohaterów z chmurką nad głową, w której z dwóch śrubek robią statek kosmiczny to u mnie jest podobnie. Jak tylko mam coś niepotrzebnego to od razu znajduję temu nowe zastosowanie. Tak tak nie potrafię się z niczym rozstać to moja straszna wada....